wtorek, 23 kwietnia, 2024
Afera kałłowa

Kto nie marzy… nie żyje!

We wpisie Czekam na ten moment, napisałem, że Wojciech Sumliński czeka, kiedy Bronisław Komorowski zostanie Bronisławem K. Dodatkowo stwierdziłem, że moje “marzenie” spełni się  18 października, kiedy to, Adam Kall zostanie Adamem K.

Niestety, moje marzenie dzisiaj się nie spełniło. Powiedziałem kilka ciepłych słów w oczy Paździocha, ale nie dane mi było rzec, na sali sądowej:

Oskarżam Adama Kalla.

Czułem pismo nosem… od posiedzenia pojednawczego. Nie jestem prawnikiem, to i zdarzają się mi “niedoróbki” prawne.

Tak było w sprawie mojej skargi, na bezczynność komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie, w udostępnianiu mi dokumentów, która zakończyła się, chyba po pięciu minutach, stwierdzeniem, że sprawa nie będzie rozpatrzona pod względem merytorycznym, bo zwróciłem się do WSA w trybie… nie tym co trzeba 😉

Dzisiaj, po rozpoczęciu rozprawy głównej, po moim potwierdzeniu, że chodzi o treść raportu Adama Kalla z 27 lutego 2014 roku, Sąd postanowił skierować sprawę na posiedzenie, w celu umorzenia postępowania… wobec braku znamion czynu zabronionego.

Posiedzenie odbyło się po paru minutach przerwy. Sąd zrelacjonował dotychczasowy przebieg sprawy i poprosił o opinię stronę oskarżoną.

Obrońca i oskarżony w krótkich słowach i zgodnie, wnieśli o umorzenie postępowania. Następnie prawo głosu otrzymał oskarżyciel.

Mówiłem ad hoc! Teraz cytuję fragmenty mojej przemowy, także z głowy, czyli z niczego 😉

….do maja 2015 roku byłem przekonany że zostałem zwolniony za treść Listu otwartego do JD… tuż po wręczeniu mi wypowiedzenia zwracałem się do KWP w Olsztynie o wgląd w akta osobowe… w aktach osobowych tego dokumentu nie było…

dzięki decyzji Sądu Karnego zapoznałem się z treścią raportu i wtedy uzmysłowiłem że to nie treść Listu otwartego do JD a treść raportu była przyczyną mojego zwolnienia…

o tym że raport jest pomówieniem świadczy jego treść… insynuacje które godzą w Adama Kalla to są kłamstwa… to jest subiektywna interpretacja Adama Kalla… intencje napisania tego raportu stają się jasne po przeczytaniu dekretacji mojego pracodawcy…

…zgodnie z artykułem 213 kodeksu karnego nie pomawia ten kto głosi prawdę… jeżeli zdania zawarte w raporcie są prawdziwe to ja jestem gotów przeprosić Adama Kalla… ja twierdzę że w raporcie zawarte są kłamstwa… co udowodnię na rozprawie…

ja nie pomówiłem Adama Kall w Liście otwartym do JD na co mam dowód w postaci wyroków Sądu Karnego w dwóch instancjach… to on pomówił mnie w raporcie… zgodnie z tym co powiedział Zbigniew Ziobro skończyły się czasy kiedy wyroki były ferowane na zlecenie polityczne

proszę o rozpatrzenie mojej sprawy zgodnie z prawem logiką doświadczeniem życiowym i sprawiedliwością… przedmiotowy raport jest obrazem metody jaką stosuje policja do zwalniania ludzi uczciwych i mających odwagę wyrażać swoje zdanie na forum publicznym…

w jakich my czasach żyjemy że walka o interes społeczny jest nazywana niegodnym zachowaniem się… a prywata Adama Kalla którą wykazałem w Sądzie Karnym podczas rozprawy o pomówienie ma być powodem do chluby… czy tego że to właśnie tacy logistycy mają pracować w policji…

wnoszę o rozpatrzenie sprawy przez Sąd na rozprawie…

Po dłuższej przerwie Sąd podjął decyzję, że odracza posiedzenie do 28 listopada i dał mi czas, na uzupełnienie aktu oskarżenia.  Cóż… marzenia nie spełniają się, ot tak… na pstryknięcie! Ale kto nie marzy ten już death 😉 Ja marzę i żyję, i… piszę. Dziękuję Tobie Michale, za spontaniczne wsparcie na rozprawie. Pozdrawiam. Na pohybel Paździochom 😉

 

slawomir-toczko
źródło: facebook
Ku Prawdzie: Dziękuję! Tylko że… życie mija 🙁

6 komentarzy do “Kto nie marzy… nie żyje!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *