Miron Sycz: Dla Rosji i Grenlandia jest wrogiem!
Miron Sycz — polski polityk ukraińskiego pochodzenia, działacz Związku Ukraińców w Polsce, poseł na Sejm VI i VII kadencji, obecny wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego – wypowiedział się 2 lutego 2017 roku, w ramach Debaty “Debaty”, na temat wsparcia Ukrainy przez Polskę.
Miron Sycz – (skrót wypowiedzi – całość do obejrzenia):
Tyko ludzie wielcy, ludzie inteligentni – a do takich przecież się zaliczamy – potrafią nawet na trudne tematy rozmawiać bez emocji. I to jest dobrze.Ja dziękuję, jako polityk regionalny, jako były poseł, że właśnie tu w Olsztynie, na Warmii i Mazurach, gdzieś daleko od Wołynia, daleko od Ziemi Przemyskiej, od Bieszczad… rozmawiamy tutaj, w sposób dosyć odważny. Ja bardzo szanuję, że dzisiaj są przedstawiciele kresowiaków… Pan profesor mówi, że dostał podpisany list do rektora na niego, z pana Rutkowskiego podpisem.
Pan Rutkowski mówi, że wcale tego nie podpisywał. Pan… Romuald Drohomirecki mówi, że otrzymywał takie pisma, że ja chciałem osobiście toporem ścinać, czy tam niech pan ścina… Mieszkańcy moich terenów otrzymywali piękne zdjęcia – nawet już kolorowe – z 43 roku, gdzie ja osobiście na nich jestem przedstawiony – ładnie – ten mordujący dzieci na Wołyniu… Tak się zastanawiam. Kto tu się podszywa pod to wszystko?… Szukajmy:
Kto tak naprawdę za tym stoi?
Czy warto pomagać Ukrainie? Czyli komu, czy warto? Czy Polsce opłaca się pomagać Ukrainie? To już jest pewnego rodzaju odpowiedź. Czy Polsce się opłaca? A czy się opłaca Niemcom, Ameryce, Kanadzie?… Prawdą jest, że Ukraina szuka takich partnerów, bo potrzebuje przede wszystkim wsparcia finansowego. Jeśli my mówimy na ile my pomagamy Ukrainie, to ani finansowo, ani zbrojeniowo, bo nie stać nas na to, żebyśmy to czynili. Stąd też poszukiwanie może innych rozwiązań.
Był taki czas, kiedy Polska potrzebowała pomocy. I też wielu w Polsce mieszkańców zastanawiało się: jak to? Niemcy mają nam pomagać? Dlaczego Niemcy mają nam pomagać? Czym jest ten interes? Oni w tym trudnym momencie 80-tych lat, początku 90-tych lat, nam pomagali… Ja osobiście odczuwam, że ta pomoc Polsce była potrzebna. Teraz jesteśmy w takiej sytuacji, że w mojej ocenie… powinniśmy pomagać Ukrainie, na ile jest to możliwe.
My powinniśmy robić wszystko żeby Ukraina była demokratycznym państwem. Żeby była mocnym państwem. Żebyśmy razem z Polską stanowili jedną, bardzo mocną partnerską siłę dla całego Zachodu i to w tej części Europy, w Europie środkowo-wschodniej.
Dlatego Polska – na tyle ile jest to możliwe – powinna wspierać i pomagać Ukrainie.
Wiele mamy wrogów, a nawet wspólnego wroga ku temu, żeby do tego zjednoczenia, do tego pojednania prawdziwego polsko-ukraińskiego, po prostu nie dochodziło… To, co stało się w Hucie Pieniackiej, w Bykowni, ale wcześniej też, właśnie w Werbicy, właśnie koło Przemyśla, tutaj w Polsce. Przecież to nie jest zamówienie ani Polski, ani Polaków, ani Ukrainy, ani Ukraińców…
Nie udało się doprowadzić do takiej wojny wewnętrznej w Polsce, w Przemyślu i w innych miejscowościach, trzeba było posunąć się do Huty Pieniackiej. I to się też nie powiodło. Ale, że się posunięto aż do Bykowni, do tego kolejnego czwartego cmentarza katyńskiego, to już było przekroczenie wszelkich granic.
My wiem gdzie tkwi problem… Pamiętajmy, że Polska z Ukrainą jest tą potężną siłą w centrum Europy, gdzie może postawić się i Kremlowi, ale też postawić jasno swoje stanowisko Zachodowi…
Na tematy polsko-ukraińskie trudno bez emocji rozmawiać. Chcę podkreślić, że w żadnym miejscu w Polsce taka trudna rozmowa, debata nie odbyła by się w taki kulturalny jednak sposób, jak tutaj zostało to zrobione… Nasze stosunki polsko-ukraińskie nie mogą pójść na drogę pojednania, dopóki nie oddamy pełnej czci, honoru wszystkim pomordowanym.
Miron Sycz:
To nie my wymyśliliśmy tego wroga w Moskwie. To ten właśnie w Moskwie, ciągle wymyśla tych wrogów w całym świecie, a najbardziej swoich sąsiadów. Popatrzmy: z każdej strony, ze wschodu, zachodu, północy i południa. Dla nich i Grenlandia też jest wrogiem.
Sycz nieźle syczy
Dziękuję! Nie bardzo rozumiem Twojej… intencji. Przygana czy pochwała? 😉
W wielu punktach mogę się zastanawiać nad wypowiedzią Mirona Sycza. Niewątpliwie ma rację mówiąc że Moskaw ma interes w tym by Polska i Ukraina były skłócone. Jednak trzeba równocześnie widzieć że Ukraina robi wszystko zgodnie z zamówieniem z Moskwy. Proszę wskazać mi kraj w którym gloryfikuje i stawia się pomniki żołnierzom SS, kraj w którym faszystowską organizację (w tym przypadku OUN) i jej zbrojne ramię (UPA) a także ich członków podnosi się do rangi bohaterów. Pan Sycz stawia przed historykami zadanoie ustalenia liczby ofiar tej faszystowskiej organizacji po obu stronach? Fakt, UPA mordowała głównie Polaków (ale również Czechów, Niemców, Żydów) ale także Ukraińców. Dokładnej liczby nigdy już zapewne nie uda się ustalić, ale on twierdzi, że to najważniejsze zadanie dla historyków? Usiłuje porównac sytuację obecną do lat 80. i stosunków z Niemcami? Nie wie że Niemcy uznali swoją winę zarówno jako państwo, ale także (w większości) jako naród?
Dziękuję! Słusznie Gościu prawisz… Polecam obejrzenie wypowiedzi Igora Hrywny, który dosyć dobrze przedstawia nowoczesny naród ukraiński i jego postrzeganie rzezi wołyńskiej. Jutro publikacja. Zapraszam 😉