Zmarł Mirosław Fila. Niech Ci ziemia lekką będzie!
Wczoraj po krótkim pobycie w szpitalu zmarł Mirosław Fila.
Śmierć Pana Mirka, tak jak dla rodziny, tak i dla mnie jest… szokiem.
Odszedł w sile wieku, mój kolega z pracy w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Pan Mirek był pierwszym moim nieformalnym przełożonym. To pod jego skrzydła trafiłem, gdy w 2000 roku zatrudniłem się w Wydziale Zaopatrzenia KWP w Olsztynie.
Siedzieliśmy biurko w biurko, w niewielkim pokoiku na parterze budynku KWP przy ul. Partyzantów 6/8. Razem przenieśliśmy się do kompleksu przy ul. Pstrowskiego 3.
Ja zajmowałem się rozliczaniem mediów, a Pan Mirek nadzorował pracę palaczy, funkcjonowanie kotłowni, instalacji wodno-kanalizacyjnych i sanitarnych.
Współpracowało nam się… bezkonfliktowo. Pan Mirek zawsze służył pomocą i dobrą radą.
Chętnie brał udział w spotkaniach integracyjnych organizowanych przeze mnie, dla wydziału i całej KWP w Olsztynie.
Na zawsze zapamiętam jego wybór utworu, przy którym najchętniej się bawił. Teraz, z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że pan Mirek żył i zmarł w rytmie… Tańca z szablami.
Czy ta szabla musiała przeciąć jego nić życia tak szybko? Widocznie tak chciał Wszechmogący.
Dziękuję Mirku za wspólnie przeżyte chwile!
Niech Ci ziemia lekką będzie!
Wielka szkoda i przeogromny żal.Trudno mi znaleźć jakieś sensowne słowa pocieszenia. Łączę się w bólu i pozdrawiam jego bliskich.
Dziękuję! Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie!